piątek, 26 kwietnia 2013

Krem z selera z serem lazur błękitnym

Słońce wysoko na niebie a ja leże chora wrrrrr, kaszląca, kichająca. Zupka na rozgrzanie, a ja bez zupki już jestem rozgrzana :-(






2 selery duże
2 ziemniaki
0,75 litra wywaru z rosołu
1 cebula
2 ząbki czosnku
½ papryczki chili
6 listków rukoli
½ szklanki śmietany zagęszczanej do zup
Sól
5 dkg sera laur błękitnego
4 łyżki grzanek
2 łyżki oliwy
1 gałązka Bazyli

Seler, ziemniaki obieram, myję, i kroje w kostkę. Cebulę obieram i też kroje. Na patelni na oliwie podsmażam chwilę seler, ziemniaki, cebulkę. Następnie do garnka wlewam rosół, dodaję warzywa z patelni i gotuje 20 minut. Całość blenderuję, dodaję czosnek sprasowany, śmietanę do zup. Doprawiam solą. Podaję krem z serem lazur, papryczką chili, grzankami i rukolą.

8 komentarzy:

  1. Nigdy nie robiłam. A dodatek lazura pewnie fajnie zaostrzył smak zupy:-) Wracaj szybciutko do zdrowia. Ja tydzień temu byłam taka kichająca. I o dziwo przeszło szybciutko.

    OdpowiedzUsuń
  2. przede wszystkim zdrówka życzę :) a zupka super, lubię takie gęste kremy, z selera jadamy i bardzo lubimy ale nie dodawałam do niej sera :) muszę spróbować bo i ser uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymaj sie Kochana, duzo zdrowka Ci zycze:-) Wiecej koktajli zielonych popijaj:-) A zupka wyglada odlotowo i super pysznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas też krąży choróbsko :{ Dobra zupka na rozgrzewkę jak najbardziej wskazana :] Dużo zdrówka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla was również dużo zdrowia, bo tu zieleń za oknem a człowiek do kitu to nie cieszy.

      Usuń
  5. Bardzo lubię krem selerowy. Z serem pleśniowym nie znałam...Koniecznie wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki dziewczyny za miłe słowa i życzenia powrotu do zdrowia. :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdrówka życzę i pyszną zupką się częstuje ;)

    OdpowiedzUsuń