Jesienny makaron do zrobienia w 30 minut. Szybko, smacznie, zdrowo.
Potrawa jest wegańska i zrobiona z sezonowych składników które mi
zostały. Dynie mam swoją z ogródka więc przerabiam ją na wszystkie
sposoby żeby się nie zmarnowała.
200 g makaronu wege z zieloną herbatą szpinakiem
1 papryka czerwona
100g tofu wędzonego
1 dynia hokkaido
3 łyżki sosu teriyaki
sól, pieprz czerwony i czarny, bazylia, oregano suszone, koperek
Jesienne quiche z podgrzybkami, papryką i porem. Czy możne być coś lepszego niż chrupiące wytrawne ciasto kruche i pyszne pachnące nadzienie. Na ciepło, na zimno możecie jeść jak chcecie. Bardzo fajna propozycja na kolacje i nie tylko.
ciasto kruche:
100 g mąki orkiszowej
100 g mąki gryczanej
100 g masła
2 żółtka
1/2 łyżeczki soli
2 łyżki zimnej wody
farsz:
1 por biała część
1 papryka czerwona
250 g podgrzybków świeżych
sól, pieprz, majeranek
300 g śmietany 18 % do zup
3 jajka
olej do smażenia
Ciasto:
Do miski wsypuję mąkę, dodaję zimne masło pokrojone sól,wodę zimną, żółtka i kroję nożem. Bardzo krótko zarabiam ciasto i wstawiam do zamrażalnika na godzinę. Szykuje formę wysoką o średnicy 21 cm.
Ciasto rozwałkowuje na papierze do pieczenia przez drugi papier. Dzięki temu ciasto nie przykleja się do wałka. Do formy przekładam ciasto, zrywając papier,formuję boki wysokie z ciasta. Spód ciasta nakłuwam widelcem. Piekarnik nagrzewam do temperatury 200 stopni góra dół i piekę 20 minut aż się zrumieni.
Farsz:
Grzyby myję,osuszam i kroję.Por kroję w krążki, paprykę w kostkę. Przesmażam razem na oleju na wolnym ogniu. Można podlać odrobiną wody. Przekładam na talerz. Na tej samej patelni przesmażam grzyby.Doprawiam sola, pieprzem, majerankiem, dodaję por, paprykę.W misce mieszam śmietanę,jajka.
Wylewam 1/3 masy,wykładam 1/3 część farszu,druga część masy,druga część farszu, wylewam resztę masy i farsz. Quiche wstawiam do nagrzanego piekarnika temp 200 stopni, po włożeniu zmniejszam na 180 stopni i piekę około 35 minut aż się zetnie.
Jesienna potrawa dla diabetyka wegańska, i ze składników o niskim indeksie glikemicznym. Dynia z mojej działki, topinambur wykopałam na łące. Samo zdrowie i dobro w naturalnej postaci. Do farszu dodałam ryż czarny który jest najlepszy dla diabetyków. Tofu jest uzupełnieniem całości.
składniki:
2 bakłażany
1/2 szklanki ryżu czarnego
300 g topinamburu
1 papryka czerwona
100 g tofu
1 dynia hokkaido mała
sól, pieprz, natka pietruszki, koper świeży
olej, zioła prowansalskie
ocet balsamico
Ryż gotuję według instrukcji opakowania.
Bakłażany kroję wzdłuż, wycinam miąższ ze środka zostawiając po 1 cm grubości. Posypuję solą bakłażany i miąższ i odstawiam na 30 minut. Paprykę, dynię, tofu, kroję w kostkę. Dyni nie obieram, wydrążam środek. Przekładam do miski, dodaję sól, pieprz, zioła prowansalskie, olej, ocet balsamiczny. Topinambur myję, nie obieram go, tylko skrobię za pomocą druciaka takiego do garnków. Topinambur wkładam do wody z łyżką octu winnego bo ciemnieje. Osuszam go, kroję na pół każdy kawałek. Przekładam do miski,z warzywami. Bakłażany zmywam z soli, osuszam i smaruję olejem środki. Układam na blaszce na papierze do pieczenia. To samo robię z miąższem. Wstawiam do nagrzanego piekarnika temp 210 stopni na 30 minut. Po 15 minutach wysypuję na blaszkę warzywa pokrojone i tofu. Piekę je 15 minut.
Do ryżu dodaję upieczone warzywa, miąższ z bakłażana który kroję na mniejsze kawałki. Dodaję sól, pieprz,zioła, natkę, koperek.
Jesienne gulasze bardzo często u mnie goszczą. Są to syte,rozgrzewające potrawy do których dodaję to co mam dostępne. Najczęściej są to warzywa z mojego ogródka, cukinia, fasolka świeża którą uwielbiam, papryka. Takie gulasze mogę jeść na obiad, kolację i nigdy mi się nie znudzą. Do odgrzania idealne.
Składniki:
1 cukinia
30 dkg ziaren fasoli fioletowej świeże
1 papryka czerwona
1 cebula
2 ząbki czosnku
3 kiełbaski chłopskie
natka pietruszki
sól, pieprz
1 łyżeczka papryki wędzonej
papryczka chili
1 łyżeczka tymianku
liść laurowy, ziele angielskie
olej do smażenia
koncentrat pomidorowy 120 g
100 ml passata pomidorowa
Fasolę świeżą nie moczę, bo nie ma takiej potrzeby gotuję ją do miękkości w osobnym garnku.
Cebulę, czosnek drobno kroję. Przesmażam na oleju, dodaję pokrojoną kiełbasę i dalej przesmażam. Dodaję pokrojoną paprykę, liść laurowy, ziele angielski, chili i przesmażam chwilę dalej. Wlewam passatę pomidorową, koncentrat, dolewam wodę zimną około 3/4 litra i gotuję na wolnym ogniu. Na końcu dokładam cukinię pokrojoną ona nie musi się tak długo dusić. Wolę jak jest aldente. Dodaję też fasolę odsączoną z wody, tymianek, sól, pieprz, paprykę wędzoną. Duszę do miękkości cukinii. Podaję z natką pietruszki.
składniki ciasto:
1 kg mąki typ 480 Polskie Młyny
25 g drożdży
2 łyżeczki soli
szczypta cukru
660 ml letniej wody
Drożdże przekładam do miski, wlewam 60 ml wody letniej , dodaję dwie łyżki mąki, szczyptę cukru i mieszam. Zaczyn ma mieć konsystencję kwaśnej śmietany. Odstawiam w ciepłe miejsce na 30 minut aż wyrośnie.
Sól rozpuszczam w 600 ml letniej wody. Do zaczynu przesiewam resztę mąki, dolewam wodę i ciasto wyrabiam robotem za pomocą haka około 20 minut. Im dłużej tym lepiej. Ciasto powinno być ładnie wyrobione, można też rękoma. Od wyrabiania zależy potem efekt końcowy.
Wykładam ciasto z miski na stolnicę i zagniatam jeszcze chwilę rękoma. Wstawiam do miski, przykrywam ściereczką i zostawiam na godzinę w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Po godzinie znowu zagniatam rękoma na stolnicy chwilę i znowu do miski przekładam na godzinę do wyrośnięcia. Wykładam na stolnicę ponownie zagniatam i dzielę ciasto na pięć części, mniej więcej po około 310 g. Przykrywam kawałki ciasta ręcznikiem żeby nie wyschły. Formuję pierwszą bagietkę. Na stolnicy podsypuję mąkę. Ciasto rozciągam na prostokąt 20x10. Wymiary tutaj nie są istotne ale podaję jak robiłam. Posypuję mąką na wierzchu i zwijam w rulon od krótszego boku. Ponowie rozciągam ciasto na prostokąt i znowu zwijam i tak robię trzy razy.
Potem rozciągam ciasto na długość blaszki z piekarnika. Na blaszkę wykładam papier do pieczenia, układam bagietkę z brzegu, i formuję z papieru zakładkę, chodzi o to żeby nie dotykały się bagietki podczas wyrastania. To samo robię z pozostałymi bagietkami. Piekłam na raz trzy sztuki na jednej blaszce.
Odstawiam na 40 minut do wyrośnięcia. Przykrywam ściereczką. Im cieplej tym lepiej bo wtedy ładnie wyrosną. Rozciągam zakładki z papieru żeby bagietki nie dotykały się podczas pieczenia. Nacinam na skosie ostrym nożem w trzech, czterech miejscach. Posypuję mąką z wierzchu. W czasie wyrastania ciasta nagrzewam już piekarnik, a musi być dobrze wygrzany. W drugą blaszkę z piekarnika wlewam wodę i wstawiam ją żeby woda parowała podczas pieczenia. Piekarnik nagrzewam na 280 stopi u mnie to jest maks. Spryskuję piekarnik jeszcze wodą, wstawiam bagietki i piekę je około 20-25 minut w temp 280-270 stopni. Piekłam wcześniej na 250 ale u mnie okazała się za niska ta temperatura, bagietki nie były rumiane. Pod koniec pieczenia odwróciłam je z góry na dół, żeby spody ładnie się dopiekły. Po wyjęciu z piekarnika przykrywam ściereczką do przestygnięcia.
Pad thai to potrawa kujni tajskiej. Wbrew pozorom jest to danie szybkie do zrobienia. Obłędnie smakuje i pachnie.
200 g makaronu cienkie nitki albo ryżowego
200 g krewetek
100 g tofu
1 papryka czerwona
kiełki fasoli
limonka, papryczka chili
2 ząbki czosnku
2 szalotki
2 jajka
2 łyżki prażonych orzechów ziemnych
olej
sos:
3 łyżki sosu rybnego
3 łyżki sosu sojowego
2 łyżki sosu tamaryndowej
1 łyżka cukru trzcinowego
2 łyżki sosu z limonki
Do miseczki przekładam składniki sosu i mieszam. Makaron gotuję według instrukcji opakowania. Szalotki, czosnek drobno pokroić i przesmażyć na oleju. Dodaję krewetki, obsadzam po minucie i odkładam na talerz. Na tej samej patelni przesmażam tofu, dodaję pokrojoną paprykę, chili, krewetki, sos, makaron i chwilę przesmażam. Makaron przesuwam na jedną stronę patelni, wbijam jajka i smażę. Mieszam potem z makaronem. Podaję z orzeszkami, kiełkami, limonką pokrojoną.
Jesienna kruszonka z pigwą mango i jeżynami. Mango dodałam bo miałam,możecie dodać na przykład jabłka. Najlepsza jeszcze ciepła.
1 mango
4 pigwy, sok z cytryny
3 łyżki cukru trzcinowego
100 g jeżyn
kruszonka:
200 g mąki krupczatki
80 g cukru trzcinowego
1 łyżeczka pasty waniliowej
130 g masła
3 łyżki płatków migdałowych
Do miski przesiewam mąkę, dodaję pokrojone zimne masło, pastę waniliową i zagniatam krótko palcami. Na końcu dodaję cukier i ściskam palcami w kruszonkę.
Pigwę obieram, kroję w kostkę, dodaję sok z cytryny, cukier trzcinowy i przesmażam w garnku na wolnym ogniu aż zmięknie. Można dolać dwie łyżki wody na początku smażenia.
Mango obieram i kroję w plastry. Do naczynia do zapiekania przekładam pigwę, mango, jeżyny. Na wierzchu wykładam kruszonkę. Posypuję płatkami migdałowymi. Piekarnik nagrzewam do temp 220 stopni. Wstawiam naczynie,zmniejszam na 200 i piekę około 30 minut na złoty kolor.
Któż z nas nie lubi gofrów które mi osobiście przypominają dzieciństwo. Polskie Młyny w swojej ofercie mają gotową mieszankę na domowe gofry. Nie musimy się martwić proporcjami, co dodać żeby były chrupiące, pachnące,rumiane. Taka mieszanka skraca czas przygotowania i daje gwarancję że zawsze nam wyjdą. Możecie ją kupić już bez wychodzenia z domu w sklepie internetowym na allegro Polskie Młyny. Kupicie w nim także inne produkty potrzebne do wypieków domowych.
1 opakowanie mieszanki Gofry domowe Polskie Młyny
2 jajka
400 ml mleka
80 ml oleju
dodatki:
śmietana 30 %
maliny,figi, czekolada starta, winogrono
orzechy, mięta świeża
Białka ubijam z odrobiną soli na sztywno. Do miski przesypuję zawartość opakowania, dodaję żółtka, mleko, olej. Miksuję około 4 minuty aż ciasto będzie gładkie. Na końcu dodaję pianę z białek i mieszam już delikatnie łyżką. Gofrownicę smaruję olejem, rozgrzewam. Wylewam po dwie, trzy łyżki ciasta i piekę gofry na złoty kolor. Czas pieczenia zależy od mocy gofrownicy.
Z porcji wyjdzie około 10 gofrów w zależności od wielkości.
Proste, szybkie i bardzo zdrowe wege kaszotto. Tak naprawdę dodałam do niego to co miałam w lodówce. Także inwencja dowolna. Ogólnie często robię dania na zasadzie co zostało trzeba wykorzystać. Bardzo dobre na ciepłe i na zimno kaszotto.
1/2 szklanki kaszy gryczanej
10 pomidorków koktajlowych
6 pomidorów suszonych
natka, koper świeży
1 garść kiełków
1 dynia hokkaido mała
100 g tofu
1 cebula
sól, pieprz
oliwa z suszonych pomidorów
zioła/ bazylia, oregano, /
Kaszę gotuję w szklance wody. Dynię wydrążam ze środka i kroję ze skórą w kostkę. Cebulę też kroję w kostkę i tofu. Przekładam do miski wszystko, polewam oliwą, posypuję ziołami bazylią, oregano. wstawiam do nagrzanego piekarnika temp 200 stopni na 20 minut. 10 minut przed końcem pieczenia dodaję pomidorki koktajlowe na blaszkę i piekę dalej. Do kaszy ugotowanej dodaję dynię, cebulę, tofu, pokrojone pomidory suszone, kiełki, sól, pieprz, koper, natkę, oliwę z pomidorów. Mieszam układam pomidorki upieczone, posypuję jeszcze koperkiem.
Jesiennie, smakowicie, pachnąco bo jakżeby inaczej mogło być skoro danie z grzybami leśnymi. Nie jest pracochłonne ale czasochłonne tak. W końcu wołowina jest wymagają w obróbce. Ale warto wierzcie mi z kaszą pycha.
40 dkg wołowiny na gulasz
50 dkg podgrzybków
1 cebula duża
sól, pieprz
1 łyżeczka majeranku
100 ml wina białego
natka pietruszki
olej rzepakowy
200 ml śmietanki 30 %
liść laurowy, ziele angielskie
Cebulę kroję, przesmażam na oleju, wlewam wino i redukuję. Grzyby myję i kroję, dodaję do cebuli i smażę dalej. Wykładam na talerz. Na patelnię wlewam odrobinę oleju, i na rozgrzaną wkładam kawałki mięsa. Obsmażam z każdej strony. Podlewam mięso wodą 150 ml, dodaję ziele, liść laurowy, pieprz i duszę około dwie godziny. W między czasie dolewam kolejne 150 ml. Wołowina żeby była miękka wymaga długiej obróbki. Na końcu dodaję sól, grzyby,majeranek i jeszcze chwilę gotuję. Wlewam śmietanę i zagotowuję. Posypuję natką pietruszki. Sos podaję z kaszą jęczmienną.
