środa, 31 stycznia 2018

Schabowe z soczewicą i porem


Została mi ugotowana soczewica, i brak pomysłu na nią. Przejrzałam zawartość lodówki i pomysł zrodził się sam. Często robię rożne roladki z farszem do którego wykorzystuje to co mam w lodówce. Pora u mnie nie może zabraknąć dlatego znalazł się on w nadzieniu.




















4 plastry schabu
1 por biała część
1 marchewka
1 szklanka ugotowanej soczewicy
4 plastry sera żółtego wędzonego
sól, pieprz kolorowy
masło klarowane
2 łyżeczki musztardy

Por drobno kroję i przesmażam na maśle klarowanym, dodaję startą na tarce jarzynowej marchewkę i dalej przesmażam. Można dodać odrobinę wody. Doprawiam solą, pieprzem i studzę.

Schab rozbijam, posypuje solą, pieprzem kolorowym, smaruję musztardą. Układam plaster sera, na to por z marchewką, i soczewicę ugotowaną. Roladki zwijam i spinam wykałaczkami. Smażę na wolnym ogniu na maśle około 10 minut i obracam od czasu do czasu. Potem podlewam  wodą i duszę kolejne  25 minut.

poniedziałek, 29 stycznia 2018

Muszle z pesto i kurczakiem

Obiad na szybko, smaki włoskie a jaki dobry. Pesto zrobiłam sama ale można użyć kupnego też będzie dobre. A że lubię na ostro to jeszcze chili musi być. 



























pesto:
1 doniczka bazylii
2 łyżki orzechów włoskich
3 ząbki czosnku
2 łyżki sera twardego startego
1/3 szklanki oleju rzepakowego
sól, pieprz

250 g makaronu muszle
1 pierś z kurczaka
1 papryczka chili
1 kulka mozzarelli

Sos:
1 łyżka mąki pszennej
1 i 1/3 szklanki mleka
1 łyżka masła klarowanego
1/3 pesto
sól, pieprz


Pesto:
Składniki pesto przekładam do rondelka i miksuje blenderem.

Makaron gotuje aldente w osolonej wodzie. Pierś z kurczaka mielę maszynką. Mięso przekładam do miski, dodaję, 2/3 pesto, sól, pieprz i mieszam. Zimne muszle nadziewam farszem z kurczaka.
Sos:
Na patelni rozpuszczam masło i wsypuję mąkę. Przesmażam na wolnym ogniu uważając żeby mąka się nie zrumieniła. Patelnie zdejmuję z ognia i wlewam zimne mleko cały czas mieszając montewką. Patelnię przekładam na gaz i zagotowuję. Doprawiam solą, pieprzem. Dodaję na końcu pesto i mieszam.


Do naczynia do zapiekania wylewam sos, układam na nim muszle. Posypuję pokrojonym chili. Wstawiam do nagrzanego piekarnika temp 180 stopni góra dół na 25 minut. Przed końcem pieczenia posypuję muszle pokrojoną mozzarellą.


sobota, 27 stycznia 2018

Kaczka w sosie pieczarkowym

Taki trochę poznański obiad kaczka w sosie i do tego pyzy i buraczki pieczone. Buraki piekę przy okazji pieczenia chleba więc robię to wcześniej i przechowuje w lodówce. Kaczka z pyzami to jedno z moim ulubionych dań.













4 nogi z kaczki
2 cebule
1 łyżeczka majeranku
3 łyżki oleju
2 łyżki octu winnego
sól, pieprz
1 łyżeczka ziół prowansalskich

sos:
20 dkg pieczarek
1 cebula
pieprz czerwony
wywar od sosu
sól
1 łyżka mąki krupczatki płaska
natka pietruszki
pieczone buraki

Nogi od kaczki oczyszczam, myję i osuszam. Przekładam do pojemnika, dodaję pokrojoną w piórka cebulę, sól, pieprz, ocet winny, olej, zioła prowansalskie. Obtaczam mięso w marynacie i odstawiam na noc do lodówki. Na drugi dzień rozgrzewam brytfannę, wlewam trochę oleju , przekładam nogi kaczki ale bez cebuli. Smażę na wolnym ogniu, od czasu do czasu podlewam wodą około godzinę aż mięso będzie miękkie.

Sos:

Mięso wykładam na talerz. W miseczce rozrabiam mąkę krupczatkę w 1/3 szklance wody i wlewam do gotującego się sosu. Mieszam i zagotowuję.

Cebule kroję drobno i przesmażam na oleju, dodaję pokrojone pieczarki i dalej przesmażam. Doprawiam solą, pieprzem. Pieczarki dodaję do sosu.Doprawiam według uznania. Kaczkę podaję z burakiem pieczonym.





czwartek, 25 stycznia 2018

Warkocz z pesto i pomidorami

A może tak włoskie smaki z pesto i pomidorami suszonymi. Warkocz jest obłędny na ciepło i zimny. Do pracy, do szkoły, na imprezę. Niby nic wielkiego a jakie dobre.Każdy sobie poradzi bo jest prosty do zrobienia.Pesto zrobiłam sama ale można użyć kupne.
























pesto:

1 doniczka bazylii
2 łyżki słonecznika
2 łyżki sera żółtego startego
sól, pieprz
2 ząbki czosnku
1/3 szklanki oliwy z oliwek

ciasto:
20 dkg mąki do pizzy typ 00
20 dkg mąki pszennej typ 500
2 dkg drożdży
1 łyżeczka soli himalajskiej
1 i 1/4 szklanki wody letniej
3 łyżki oleju
cukier szczypta

pozostałe:
4 suszone pomidory
1 jajko
1 słoiczek pesto zielonego


Pesto:
Liście bazylii przekładam do rondelka, dodaję słonecznik, ser, oliwę, sól, pieprz, czosnek obrany i miksuję blenderem.

Ciasto:
Do miski przekładam drożdże, dodaję dwie łyżki mąki do pizzy, i wody tyle żeby zaczyn miał konsystencję kwaśnej śmietany.. Dodaję szczyptę cukru i odstawiam na 30 minut aż zaczyn zacznie pracować i wytworzą się pęcherzyki. Do zaczynu przesiewam resztę mąki do pizzy i pszennej, dodaję olej. Sól rozpuszczam w letniej wodzie pozostałej i wlewam do ciasta. Wyrabiam mikserem ciasto. Przykrywam ściereczką i odstawiam na półtorej godziny w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Po tym czasie ciasto przekładam na stolnicę podsypaną mąką i zagniatam. Dzielę na trzy części. Każdą część rozciągam w dłoniach na prostokąt o długości 35 cm i szerokości 10 cm. Każdy pasek ciasta smaruję pesto, zostawiając po 1 cm z każdego boku ciasto nieposmarowane. Na jednym kawałku układam pokrojone pomidory. Prostokąty zwijam w rulony. sklejam palcami końce i na całej długości. Na stolnicy układam rulony koło siebie,  z tym że rulon z pomidorami układam w środku. Sklejam ich końce razem i skręcam przemiennie w warkocza. Sklejam drugie końce. Przekładam warkocz an blaszkę wysmarowaną i odstawiam do wyrośnięcia na 30 minut. Piekarnik nagrzewam do 210 stopni góra dól i piekę warkocz 10 minut. Zmniejszam temp na 165 stopni i piekę jeszcze 40 minut.

wtorek, 23 stycznia 2018

Sorbet mango z pomarańczem


Lekki sorbet bez cukrowy z mango i pomarańczy z nutą mięty. Lody idealne na deser nawet zimą, do tego domowe i mocno owocowe. Dzieci mogą zajadać się nimi bo są naprawdę zdrowe.











1 mango duże
2 pomarańcze
1 łyżka jogurtu greckiego
1 garść listków mięty
1/2 cytryny


Mango obieram i kroję na cząstki. Przekładam do pojemnika wysokiego, dodaję wyciśnięty sok z pomarańczy i cytryny i miksuję blenderem. Na końcu dodaję jogurt i mieszam, oraz pokrojone listki mięty.Przelewam do pojemnika zamykanego i wstawiam na dwie godziny do zamrażalnika. Po tym czasie mieszam lody mikserem żeby nie zrobiły się kryształki i wstawiam ponownie do zamrażalnika. Miksuję tak jeszcze z trzy razy co godzinę półtorej. 

niedziela, 21 stycznia 2018

Malinowe pączki

Dla wszystkich babć i dziadków z okazji waszego święta przesyłam Wam te oto pyszne pączusie i życzę 100 lat, dużo radości i zdrowia.

Pączki mocno malinowe za sprawą kremu i polewy malinowej którą zrobiłam z owoców mrożonych. Zapewniam że na jednym pączku nie poprzestaniecie. Z mojego przepisu wyszło około 15 pączków. Pączki najlepsze są w dniu smażenia. Do kawy porcja małej przyjemności.




















2 i 1/3  szklanki mąki pszennej typ 500
3 żółtka
szczypta soli
1 łyżką cukru
1 dkg drożdży
1/4 szklanki jogurtu greckiego
25 g masła
1/2 szklanki mleka letniego

krem:
500 ml śmietany kremówki 30 %
2 łyżeczki żelatyny
1 łyżka cukru pudru
20 dkg malin mrożonyc

lukier:
białko jajka
cukier puder

glazura malinowa:
10 dkg malin mrożonych
1/2 łyżeczki żelatyny
1 litr oleju rzepakowego


Do miski wykruszam drożdże, dodaję dwie łyżki mąki, szczyptę cukru i mleka letniego tyle żeby zaczyn miał konsystencję kwaśnej śmietany. Mieszam i odstawiam na 30 minut do wyrośnięcia w ciepłe miejsce, przykrywam ściereczką. Do  zaczynu przesiewam resztę mąki, dodaję sól. W garnuszku rozpuszczam masło, dodaję resztę mleka, i jogurt. Letnie wlewam do ciasta. Żółtka ubijam z cukrem na puszystą masę, dodaję do ciasta. Wyrabiam mikserem, hakiem aż ciasto będzie  elastyczne. Jak jest za rzadkie podsypuję odrobioną mąki. Przykrywam ściereczką i odstawiam na półtorej godziny w ciepłe miejsce. Ciasto musi dobrze wyrosnąć. Przekładam je na deskę podsypaną mąką, zagniatam i rozciągam na prostokąt o grubości 1,5 cm. Wycinam szklanką pączki. Układam na desce podsypanej mąką w odstępach, bo urosną.Odstawiam na 40 minut w ciepłe miejsce   i przykrywam ściereczką. W wysokim rondlu podgrzewam olej. Nie mam termometru więc temperaturę sprawdzam wrzucając kawałek ziemniaka i obserwuję czy się zarumieni. Tłuszcz nie może być za gorący bo pączki się palą, a za niska temperatura powoduje chłonięcie tłuszczu. Pączki wrzucam po 4-5 sztuk. Podważam je nożem na desce i wkładam górą pączka do dna oleju. Przykrywam pokrywką. Podczas smażenia reguluję temperaturę . Smażę po dwie minuty z każdej strony. Wykładam je na talerz na ręcznik kuchenny. Jeszcze ciepłe lukruję.

Lukier:
W misce ucieram puder z białkiem. Każdego pączka wkładam do lukru.

Nadzienie:

30 dkg malin przekładam do garnka i podgrzewam aż się rozmrożą. Przecieram przez sito. 1/3 części soku odlewam do glazury. Dwie łyżeczki żelatyny zalewam łyżką zimnej wody, jak napęcznieje rozpuszczam w gorącym soku malinowym. Odstawiam do lekkiego stężenia. Śmietanę kremówkę lekko ubijam, dodaję galaretę i ubijam aż się połączą. Wstawiam do lodówki jak jest za rzadka. Polukrowane pączki ostudzone kroję na pół i dekoruję kremem.

Resztę soku malinowego podgrzewam. Żelatynę namaczam w łyżeczce zimnej wody i rozpuszczam w gorącym soku. Jak ostygnie i lekko stężeje polewam glazurą pączki.

piątek, 19 stycznia 2018

Bułeczki kwiatki z nadzieniem


Bułeczki kwiatki imprezowe, na wynos i nie tylko. Stanowią fajną przekąskę podczas nie jednej szampańskiej zabawy do białego rana.




















20 dkg mąki pszennej
1 dkg drożdży
sól
szczypta cukru
1 jajko
1/3 szklanka mleka


farsz:
6 parówek cienkich
6 plastrów sera żółtego
7 pomidorów suszonych
1 łyżka słonecznika nasiona
oliwa od pomidorów

do posmarowania:
1 żółtko

Do miski przekładam drożdże dodaję kilka łyżek letniego mleka, łyżkę mąki, szczyptę cukru. Zaczyn ma mieć konsystencję kwaśnej śmietany. Odstawiam na 30 minut aż zacznie pracować.
Do zaczynu przesiewam resztę mąki, dodaję sól, jajko, mleko letnie i zarabiam ciasto mikserem.Odstawiam do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na półtorej godziny. Ciasto po tym czasie zagniatam formuję wałek i dzielę na 6 części. Każdy kawałek ciasta rozciągam na prostokąt o długości parówki. Pomidory suszone, przekładam do miski, dodaję słonecznik, oliwę od pomidorów i miksuję blenderem. Prostokąty ciasta smaruję pastą pomidorową, układam plaster sera, na to parówkę. Zwijam w rulon. Sklejam końce ciasta i wzdłuż. Nacinam ale nie do końca w sześciu miejscach parówkę na długości całej. Potem wywijam kawałki nacięte i formuję kwiatka. Odstawiam na 30 minut do wyrośnięcia. Przed pieczeniem smaruję rozbełtanym żółtkiem.Wstawiam do nagrzanego piekarnika góra dól 180 stopni na 20 minut.

wtorek, 16 stycznia 2018

Sałatka makaronowa z ananasem i pstrągiem


Trochę egzotyki zimową porą. Lekka sałatka z ananasem i rybą oraz makaronem. Moja rodzina uwielbia takie sałatki i mogą jeść codziennie. Trochę słońca na talerzu o tej porze roku.


















1 ananas świeży
150 g makaronu Barilla Orecchiette
30 dkg pstrąga łososiowego
1 garść roszponki
10 truskawek
10 pomidorków koktajlowych
natka pietruszki
melisa świeża
sól, pieprz
przyprawa do ryb
1 łyżka śmietany 18 % gęstej
olej

Pstrąga sole, pieprzę, dodaję przyprawę do ryb i odstawiam a godzinę do lodówki. Ananasa kroję na pół. Ostrym nożem wycinam niejadalny środek. Następnie wycinam miąższ ananasa i kroję  w kostkę. Makaron gotuję aldente w osolonej wodzie i studzę. Przekładam do miski, dodaję ananasa, truskawki pokrojone i pomidorki. Rybę zawijam w folię aluminiową i smażę na odrobinie oleju na patelni dosłownie po dwie minuty z każdej strony. Pstrąga odwijam z foli, zdejmuję skórę i dzielę na kawałki. Dodaję do sałatki, dokładam śmietanę, natkę i melisę pokrojoną, doprawiam solą, pieprzem. Ananasy napełniam sałatką i dodaję roszponkę. Posypuję natką.

niedziela, 14 stycznia 2018

Tartaletki sernikowo mandarynkowe

Sernikowe z mandarynką i galaretką tarteletki. Do kawki polecam bo są naprawdę dobre. Fajne orzeźwiające mogą być na wynos do pracy. Taka chwila przyjemności z kawałkiem ciacha.






















ciasto kruche:

200 g mąki pszennej
100 g masła zimnego
1 jajko
2 żółtka
3 łyżki cukru pudru
szczypta soli
1 łyżka zimnej wody

masa serowa:
200 g sera twarogowego
1 szklanka śmietany kremówki 36 %
1 łyżka budyniu śmietankowego
3 jajka
1 pomarańczo
1 cukier cytrynowy
2 łyżki cukru pudru

nadzienie:
2 puszki mandarynek w syropie
1 galaretka pomarańczowa




Ciasto :
Do miski przesiewam mąkę, dodaję pokrojone masło zimne, jajka, puder, sól, wodę i ciasto najpierw kroję nożem, a potem krótko zagniatam, i wstawiam do lodówki na godzinę. Foremki od tartaletek smaruję. Ciasto dzielę na siedem części i każdą rozwałkowuję, przekładam do foremki i formuję palcami. Spody ciasta nakłuwam widelcem. Wstawiam tarty do nagrzanego piekarnika temp 200 stopni na 20 minut aż się zarumienią.

Ser:
Ser miksuję blenderem, ale można go zmielić. Dodaję do niego śmietanę, jajka, cukier cytrynowy, puder, skórkę z utartej pomarańczy i sok z całej pomarańczy. Mieszam mikserem ale tylko do połączenia składników i na końcu dodaję budyń. Masę serową przekładam do wystudzonych tarteletek i wstawiam do nagrzanego piekarnika temp 180 stopni termoobieg na 10 minut, potem zmniejszam na 120 stopni i piekę jeszcze 30 minut. Piekarnik wyłączam i zostawiam do przestygnięcia w nim przy uchylonych drzwiczkach.

Galaretkę rozpuszczam w 400 ml wody gorącej. Jak serniczki przestygną układam na nich cząstki mandarynek, i polewam lekko tężejącą galaretką. Wstawiam do lodówki.

piątek, 12 stycznia 2018

Cielęce pulpety z brokułem i sosem bazyliowym

Tym razem pulpeciki cielęce, lekkie dietetyczne z brokułem i sosem bazyliowym. Zapewniam że na jednym nie poprzestaniecie. Brokuł przemyciłam do mięsa i nawet oporni na warzywa zjedzą. Polecam dla dzieci i osób na diecie.















pulpety:
40 dkg cielęciny
1 cebula
1 ząbek czosnku
1/4 brokuła
1 jajko
1/2 bułki
1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki kaszy jaglanej ugotowanej
sól, pieprz
przyprawa do mięsa
mąka pszenna

sos:
1 łyżka masła
1 łyżeczka mąki pszennej
1 szklanka mleka
1 żółtko
1 garść liści bazylii
sól, pieprz czerwony

Cielęcinę, obraną cebulę, czosnek mielę maszynką. Do mięsa dodaję starty na tarce jarzynowej surowy brokuł,  bułkę namoczoną w mleku i odciśniętą, kaszę jaglaną, sól, pieprz, przyprawę do mięsa, jajko. Mięso mieszam i formuję kulki nieduże. Obtaczam w mące. w garnku zagotowuję dwa litry wody posolonej i wrzucam pulpety. Gotuję na wolnym ogniu około pięć minut.

Sos:

Na patelni rozpuszczam masło, dodaję mąkę i chwilę przesmażam Patelnię zdejmuję z gazu i wlewam zimne mleko, energicznie mieszam kirlejką. Zagotowuję, jak sos zrobi się za gęsty dolewam mleko. Zdejmuję z gazu i wbijam żółtko , już nie gotuję. Na końcu doprawiam solą, pieprzem, dodaję posiekaną bazylią.