Mogą być na deser, na śniadanie. Pyszne żółciutkie, pachnące racuchy z dynią i bananem. Podałam je z miodem bo jest zdrowszy od cukru i bakaliami. Orzechy, sezam, słonecznik, pestki dyni, żurawina.
Jesienne placuszki na poprawę jesiennej chandry. Dynie dodałam pieczoną bo zawiera mniej wody niż gotowana.
2 szklanki maki pszennej
2 dkg drożdży
szczypta soli
1 łyżka cukru trzcinowego
1 banan
200 g puree z dyni
2 jajka
2 łyżki oleju
100 ml mleka
3 łyżki jogurtu greckiego
olej do smażenia
pozostałe:
2 łyżki miodu
mieszanka orzechy włoskie, pestki dyni, sezam, słonecznik, żurawina 3 łyżki
Do miski przekładam drożdże, dodaje szczyptę cukru, łyżkę mąki wlewam letnie mleko i mieszam. Odstawiam zaczyn do wyrośnięcia na 30 minut. Do zaczynu przesiewam resztę drożdży, dodaję cukier, sól, 2 łyżki oleju, jogurt, puree z dyni, jajka, pokrojonego banana. Ciasto wyrabiam mikserem. Ma być luźne. Odstawiam do wyrośnięcia na godzinę w ciepłe miejsce. Na patelni rozgrzewam olej, i nakładam ciasto łyżką. Łyżkę dobrze jest zmoczyć wodą wtedy lepiej się kładzie ciasto. Racuchy smażę z dwóch stron aż będą rumiane na wolnym ogniu. Podczas smażenia ładnie jeszcze urosną.
Do racuchów wykorzystałam dynie pieczoną. Kawałki dyni upiekłam w piekarniku nagrzanym do temp 180 stopni na 10 minut. Potem zmiksowałam dynię blenderem.
Miód rozpuszczam na patelni, dodaję mieszankę bakalii i chwilę przesmażam. Racuchy polewam miodem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz