niedziela, 27 stycznia 2019

Faworki wachlarze


Polecam do kawy chrupiące faworki które można jeść i jeść i nie ma się mało. Zrobiłam wachlarzyki. 




















4 żółtek
30 dkg mąki pszennej
sól szczypta
1/3 szklanki śmietany 18% ukwaszonej
50 g masła
cukier puder
3 łyżek spirytusu 
olej rzepakowy




Do miski przesiewam mąkę, dodaję sól, spirytus, żółtka,masło miękkie. Ciasto zagniatam rękoma. Za pomocą wałka uderzam końcem jego w ciasto i tak uderzam energicznie z 5 minut.Kroję na trzy części i każdą rozwałkowuje bardzo cienko na stolnicy podsypanej mąką. Wycinam paski o szerokości 7 cm. Nakładam jeden na drugi i wycinam z nich prostokąty o długości  8 cm. Składam prostokąty  na pół i robię nacięcia co o,5 cm ale nie do samego końca. Rozkładam kwadraty. Przeciwległe końce kwadratu składam na pół i sklejam przy końcu. Pozostałe końce doklejam do tych już sklejonych. W głębokim garnku rozgrzewam olej około litra i jak będzie już gorący wkładam kawałek ciasta i sprawdzam czy jest gorący. Wkładam do garnka po 5-6 sztuk. Faworki smażę z każdej strony aż się lekko zrumienią. Olej nie może być za gorący bo będą się palić. Trzeba regulować palnik. Przed podaniem posypuję pudrem. Faworki wykładam po usmażeniu łyżką cedzakową na talerz wyłożony ręcznikiem kuchennym papierowym żeby wchłoną tłuszcz.

1 komentarz: