Torcik naleśnikowy, bezglutenowy z mleczkiem kokosowym i frużeliną żurawinową. Wersja dietetyczna z małą ilością cukru. Polecam bo są pyszne. Oczywiście cukier można dodać, ja dodałam tylko małą ilość do frużeliny ,ale dlatego że sama je jadłam. Sezon na żurawinę w pełni. Jest ona bardzo zdrowa i zachęcam do jedzenia jej.
ciasto
! szklanka mąki ryżowej
2 jajka
3/4 szklanki wody kokosowej
sól szczypta
1 łyżka oliwy
nadzienie
1 puszka mleka kokosowego 70 %
1/2 ananasa świeżego
frużelina żurawinowa:
1 szklanka żurawiny
1 łyżeczka płaska mąki ziemniaczanej
3 łyżki cukru
1/2 szklanki wody
Puszkę mleczka kokosowego wkładam na noc do lodówki. Nie wstrząsam jej, po otwarciu zbieram łyżką gęste mleczko i odkładam. Posłuży jako nadzienie. Wodę wykorzystam do ciasta naleśnikowego. Mąkę, jaja, wodę kokosową, sól, oliwę miksuję na gładkie ciasto. Wstawiam na 30 minut do lodówki. Naleśniki rożnej wielkości smażę na patelni z małą ilością oliwy. Ananasa obieram, i kroję na kawałki. Największy naleśnik smaruję mleczkiem kokosowym, układam kawałki ananasa, następny naleśnik smaruje i tak do wyczerpania.
Żurawinę przekładam do rondelka, dodaję cukier , wlewam połowę wody i na wolnym ogniu duszę do miękkości. Mąkę ziemniaczana rozrabiam w pozostałej ilości wody i dodaję do żurawiny. Chwilę jeszcze gotuję do zgęstnienia. Torcik polewam frużeliną.
Takich naleśników chętnie spróbuje, w dodatku tak pięknie podane !:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Jakie piękne ;)
OdpowiedzUsuńCudowny torcik, ale mam teraz ochotę na coś pysznego :)
OdpowiedzUsuńCudownie kolorowe i optymistyczne! Chętnie spróbowałabym, uwielbiam żurawinę! :)
OdpowiedzUsuńPiękny naleśnikowy torcik :) aż ślinka cieknie.... jutro pędzę po żurawinę :))
OdpowiedzUsuńo mamo jak to cudownie wygląda! takie naleśniki to ja bardzo bym chciała zjeść :-)))))))))
OdpowiedzUsuńWspaniały! Poproszę jutro o taki na śniadanie :D
OdpowiedzUsuńŚwietny deser ,śniadanie .
OdpowiedzUsuńŚwietne są :) Pomysł z frużeliną żurawinową genialny! :)
OdpowiedzUsuńMadziu jak zawsze u Ciebie pyszne naleśniki :D
OdpowiedzUsuńMadziu jak tylko uda mi sie kupić świeżą żurawinę to bardzo chętnie przygotuje sobie takie pyszności:) może do świeżej się przekonam:)
OdpowiedzUsuńŚwieża dla mnie jest to wiele lepsza niż suszona, bo suszoną na moje oko słodzą, i dla mnie za słodka jest.
UsuńAleż to pysznie wygląda! można nawet gości częstować zamiast tortu:)
OdpowiedzUsuńPrzepysznie wyglądają te naleśniki. W pierwszym momencie myślałam, że są z wiśniami i już chciałam pytać gdzie je znalazłaś. Tak to się właśnie dzieje kiedy piękne zdjęcia ogląda przyślepawa osoba. Z żurawina też jest pysznie i tak bardziej jesiennie :)
OdpowiedzUsuńTaki torcik to ja rozumiem:) Wygląda bosko:) I jeszcze te kolory.
OdpowiedzUsuńUwielbiam naleśniki, a Twój torcik jest naprawdę wyjątkowy!
OdpowiedzUsuń