Można się nimi zajadać, i wgryzać w nadzienie polewając sosem. Pełnia szczęścia na talerzu jak dla mnie. Nie można się od nich oderwać. Do tego szklaneczka maślanki do popicia i czego chcieć więcej.
ciasto:
30 dkg mąki pszennej typ 500
2/3 szklanki maślanki
1 łyżka oleju
szczypta soli
pozostałe:
70 dkg truskawek
150 g śmietany gęstej 18 %
1 garść borówek
melisa
Do miski przesiewam mąkę, dodaję olej, sól i maślankę. Ciasto zagniatam rękoma. Jak klei się za bardzo dodaję mąki, a jak jest za gęste maślanki odrobinę. Ciasto przekładam na stolnicę podsypaną mąką i wałkuję. Wycinam koła przy pomocy talerzyka lub dużego pucharka. Układam truskawkę w środku i sklejam jak sakiewki. Układam na desce podsypanej mąką. Wodę zagotowuję w garnku, dodaję łyżkę oleju i do gotującej się wkładam po kilka sakiewek. Gotuję około cztery minuty od wypłynięcia na wierzch na wolnym ogniu. Pozostałe truskawki miksuję blenderem. Mus wylewam na talerz, dodaję śmietanę, sakiewki, borówki i melisę.
Jaki świetny pomysł na podanie! Chce sie jeść :)
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/