Tłusty czwartek już niedługo. Proponuję chruściki kokardki które bardzo szybko się robi. A jeszcze szybciej znikają. Dla mnie ich zaletą jest to że mogę je jeść bez cukru. Co roku obowiązkowo piekę je bo jak tu nie lubić chruścików.
5 żółtek
37 dkg mąki pszennej
sól szczypta
1/3 szklanki śmietany 18% ukwaszonej
4 łyżki masła
cukier puder
5 łyżek spirytusu
olej rzepakowy
Mąkę przesiewam, dodaję żółtka, śmietanę, spirytus, sól, masło. Produkty łączę krojąc nożem, następnie zagniatam rękoma. Za pomocą wałka uderzam ciasto energicznie. Robię tak około dwie minuty. Na stolnicy podsypanej mąką wałkuje je bardzo cienko. Wycinam prostokąty 7X 6 cm. Ściskam palcami ciasto na środku robiąc kokardkę. Olej rozgrzewam w głębokiej patelni, faworki muszą w nim swobodnie pływać. Wkładam kawałek ziemniaka na rozgrzany tłuszcz żeby sprawdzić czy ma odpowiednią temperaturę. Jak ziemniak zarumieni się wkładam kokardki. Za pomocą patyczka do ciasta przewracam je podczas smażenia. Jak będą zarumienione z dwóch storn wyjmuję na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym. Podczas smażenia zmniejsza temperaturę tłuszczu.
Pyszna propozcyja na koniec karnawału, chruściki muszą być obowiązkowo :)
OdpowiedzUsuńCudne. I takie raz w mordeczki:-))
OdpowiedzUsuńAle jakie fajne, i dużo prościej się robi niż zwykłe faworki-to wycinanie:)
OdpowiedzUsuńTak robi się szybciej i prościej :-)
UsuńO rany jak ja dawno nie jadłam chruścików! Masakra :) Ostatnio chyba jak nawiedziłam wrocław impreza firmowa jakas była i podawali jako pdeser :) Hmm.. Ciekawe bo kiedys moja mama często je robiła, ale jakoś przestała.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wzorek . Fajnie się prezentują .
OdpowiedzUsuńPrzepis chyba podobny jak na faworki :) Wyglądają te Twoje kokardki tak pięknie że szkoda ich jeść :D
OdpowiedzUsuńUrocze! Chętnie wypróbuję, bo prezentują się znakomicie!
OdpowiedzUsuńPomysłowo i smacznie.
OdpowiedzUsuńŚwietnie prezentują się te kokardki:) Idealne na czwartek.
OdpowiedzUsuńJak ja dawno chrustu nie robiłam i nie jadłam ! ;)
OdpowiedzUsuńKokardki to nowość :)
Uwielbiam chruściki , narobiłaś mi smaczka :)
OdpowiedzUsuńAleż one urocze :) pyszne chru...panie :)))
OdpowiedzUsuńJakie urocze kokardki :) Pyszności!
OdpowiedzUsuńchruściki uwielbiam, a Twoje kokardki - przeurocze!
OdpowiedzUsuńOjejku, jakież one ładniutkie! :D
OdpowiedzUsuńJakie słodkie kokardki! Aż ma się ochotę sięgnąć po jedną (a raczej kilka) :)
OdpowiedzUsuńCudeńka :)
OdpowiedzUsuńNawet chrust może pięknie wyglądać :-) Ale bym jadła <3
OdpowiedzUsuńcudownie wyglądają:) ja zawsze piekę faworki o tradycyjnym wyglądzie, ale te kokardki kuszą:)
OdpowiedzUsuń