Rolady wołowe zamawia moja rodzina co roku na święta. Obowiązkowo muszą być z korniszonem i boczkiem . Podaję je zawsze z pieczonymi burakami bo są o wiele lepsze niż gotowane.
6 plastrów rolady wołowej
5 ogórków korniszonów
1 cebula
miąższ chleba 1 kromka
10 dkg boczku wędzonego
5 łyżek musztardy
1 kawałek oscypka ( można pominąć )
sól, pieprz
4 łyżki mąki
olej
Rolady wołowe rozbijam tłuczkiem wkładając każdy plaster w woreczek, zapobiega to pryskaniu. W przypadku dużych kawałków mięsa można zrobić z jednej sztuki dwie rolady.
Po rozbiciu solę, pieprzę, smaruję łyżeczką musztardy. Układam pasek boczku, korniszon też pasek, plaster cebuli, miąższ chleba bez skórki, i pasek oscypka. Akurat miałam to dałam wyjątkowo. Roladki zwijam, spinam szpilkami i obtaczam w mące. Układam w brytfannie, wlewam odrobinę oleju i duszę na wolnym ogniu obracając co jakiś czas, podlewając wodą żeby sos się wytworzył. Rolady muszą się piec około dwie godziny aż będą miękkie. Rolady podaję z pieczonymi burakami
Jak ja lubię takie rolady :)
OdpowiedzUsuńrolady moja miłość :D
OdpowiedzUsuńzawsze sie udają i smakują wszystkim
Uwielbiam takie rolady! Ależ mi smaku narobiłaś ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wołowe roladki :) robię,, po śląsku,, chętnie skosztuje,, po poznańsku,, :)
OdpowiedzUsuńroladki pierwsza klasa! :)
OdpowiedzUsuńPoznańskich rolad chyba nie jadłam, świetne są :) Takie apetyczne na tym zdjęciu, a na żywo pewnie jeszcze lepsze :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam je! u mnie też są częstym gościem na Świętach :-)
OdpowiedzUsuńto jest zdecydowanie mój ulubiony przepis na rolady... od dziś!
OdpowiedzUsuńPysznie.
OdpowiedzUsuńMniam!! Takie roladki to ja zawsze chętnie zjem! Moja mama robi :)
OdpowiedzUsuń