Ogórki na zimę. Każdy ma swoja zalewę, jedni lubią bardziej słodkie, inni bardziej ostre. Ja do mojej zalewy jestem tak przyzwyczajano, że ogórki kupne mi nie smakują. No ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia.
5 szklanek wody
1 szklanka octu
1 łyzka soli
4 łyżki cukru
1 cebula mała
1 łyżka gorczycy
1 marchewka
10 ziaren ziela angielskiego
1 liść laurowy
Wodę, ocet wlewam do garnka. Dodaję pokrojoną cebulkę, gorczycę, cukier, sól, marchewkę pokrojoną, ziele angielskie, liść laurowy. Gotuję zalewę od wrzenia dwie minuty. Wyłączam i odstawiam do wystygnięcia. Ogórki układam w słoikach i zalewam letnią zalewą, dodaję marchewkę i resztę przypraw.. Zakręcam słoiki, i zagotowuję je i wyłączam gaz.
Poproszę o słoiczek :)
OdpowiedzUsuńJa również chętnie bym się zaopiekowała jednym słoiczkiem:)
OdpowiedzUsuńSama korniszonów nie robię, ale moja mama już mnie obdarowała:-) Mamy podział ogórkowy:-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny macie podział, i fajną mamę masz :-)
UsuńJa też mam swój ulubiony przepis, bardzo zresztą podobny do Twojego ;) W spiżarni mam już 16 litrowych słoików, ale chyba jeszcze dorobię ;-)
OdpowiedzUsuńNa zimę zawsze muszę zrobić kilka słoików ogórasów ;)
OdpowiedzUsuńIdealne do sałatek zimą:)
OdpowiedzUsuńogóreczki obowiązkowo muszą być na zimę :)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku jeszcze ani słoiczka nie zrobiłam, muszę sie poprawić
OdpowiedzUsuńUwielbiam domowe korniszony :) kupne też mi nie smakują ! :)
OdpowiedzUsuńpo jakim czasie mozna je jesc tak zeby nabraly smaku?
OdpowiedzUsuń