Zupę wiśniową jadam w upalne dni. Schłodzona jest idealna. Smaki mojego dzieciństwa, lato kojarzy mi się z zupami owocowymi które uwielbiam.
1/2 kg wiśni
1 i 1/2 litra wody
1 kisiel wiśniowy
cukier do smaku
soli szczypta
200 g makaronu kokardki
śmietana ukwaszona 18 %
Kisiel rozrabiam w 1/2 szklance wody. Wiśnie wsypuję do garnka, wcześniej je myję. Dolewam resztę wody i zagotowuję. Wiśnie gotuję do miękkości. Pod koniec gotowania wlewam rozrobiony kisiel. Chwilę jeszcze gotuję. Doprawiam solą i cukrem. Zupę podaje schłodzoną z ugotowanym makaronem i śmietaną gęsta.
Nie jadłam jeszcze nigdy zupy wiśniowej
OdpowiedzUsuńKiedyś jadłam zupkę z wiśniami, truskawkami i jagodami taki mix. Sa przepyszne i urozmaicają letnią dietę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zupę wiśniową. Nie jadłam jej kilka lat, dziękuję za przypomnienie :)
OdpowiedzUsuńOOoo moja ulubiona z dzieciństwa;) troszkę inaczej mama robiła ,zabielała śmietaną i podawała z tłuczonymi ziemniaczkami...pycha!!! chyba zafunduję dzieciom taką;wieki jej nie robiłam ;dziękuję za inspirację na obiad;) zapraszam na wiśnie w syropie: pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://gotujenacodzien.blogspot.com/2014/07/wisnie-drylowane-w-syropie.html
Madziu dzisiaj tylko pożyczę ci miłego popołudnia, odrzucają mnie wszystkie zupy owocowe- moje zmory z dzieciństwa:(
OdpowiedzUsuńA to takie pyszne zupki, moje ulubione zresztą Aż dziwię się tyle osób ich nie lubi :-)
UsuńSmak dzieciństwa :) aż mi się tęskno zrobiło.... muszę zrobić taką zupę :))
OdpowiedzUsuńZupa piękna ,ale również nie dla mnie ,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAle pyszności!! Moje smaki dzieciństwa!! Szkoda że moje dzieci nie chcą takich jeść ;/
OdpowiedzUsuńzmora mojego dziecinstwa :p
OdpowiedzUsuńAż się dziwię że to twoja zmora, taka pyszna zupka :-)
UsuńZupę wiśniową uwielbiam! To jedno z najmilszych wspomnień (kulinarnych) z dzieciństwa! :D
OdpowiedzUsuńNiestety nie przepadam za zupami z owoców, ale kolor świetny ;)
OdpowiedzUsuń