Odświętna rolada z grzybami suszonymi i śliwkami suszonymi. Robi się ją bardzo szybko i szybko też znika. Pachnie grzybami i lasem.
70 dkg filetu z indyka
2 garście suszonych grzybów
15 dkg śliwek suszonych
1 cebula biała
sól, pieprz
przyprawa do indyka
1/2 łyżeczki majeranku
olej
Grzyby namaczam w zimnej wodzie i odstawiam na noc. Na drugi dzień przekładam do garnka i gotuję do miękkości. Grzyby odcedzam i kroję na desce na mniejsze kawałki. Cebule kroję drobno przesmażam na oleju, dodaję grzyby i dalej przesmażam razem. Doprawiam solą, pieprzem,majerankiem. Śliwki zalewam wrzącą wodą i odstawiam na 15 minut. Moja były mocno wysuszone, sama je ususzyłam, ale jak użyjemy kalifornijskie to nie trzeba moczyć. śliwki dodaję do grzybów i razem mieszam. Filet z indyka nacinam tworząc jeden płat, lekko rozbijamy, sole, pieprzę posypuję przyprawą do indyka, układam farsz. Zwijam od krótszego boku. Związuję białą nitką. Układam w brytfannie posmarowanej oliwą, i przesmażam z każdej strony żeby rolada miała kolor ładny. Wstawiam do piekarnika nagrzanego temp 180 stopni przez 35 minut jeszcze. Podczas pieczenia podlewam ja wodą od czasu do czasu.
Bardzo apetyczne roladki:)
OdpowiedzUsuńprawdziwy rarytas na święta :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, może skuszę się jeszcze w tym roku :-) przy okazji, życzę rodzinnych, ciepłych Świąt :-)
OdpowiedzUsuńPrzepyszny pomysł na obiad, nie tylko świąteczny :)
OdpowiedzUsuń