W sezonie jagodowym obowiązkowo musi być u mnie ciasto. Jest lekkie i puszyste. Szybko znika i moja wersja nie taka słodka. Po zjedzeniu takie ciacha mamy buzie fioletowe ale coś dobrego wymaga poświęceń.
biszkopt:
5 jajek
1/2 szklanki mąki tortowej
1/4 szklanki maki ziemniaczanej
1 budyń śmietankowy
1/2 szklanki cukru
krem jagodowy:
400 g jagód
2 łyżeczki żelatyny
250 g serka mascarpone
400 ml śmietany 30 % kremówki
3 łyżki cukru pudru płaskie
1/3 tabliczki czekolady gorzkiej
Biszkopt:
Białka ubijam na sztywno, dodaję stopniowo cukier i dolej ubijam. Na końcu dodaję stopniowo żółtka.Ubijam dalej aż masą będzie puszysta i gęsta. Mąki i budyń mieszam oraz przesiewam do jaj ubitych. Mieszam drewnianą łyżką od spodu delikatnie. Blaszkę o wymiarach 31 x 41 cm wykładam papierem do pieczenia, wylewam ciasto. Wstawiam do nagrzanego piekarnika temp 160 stopni na 20 minut.
Jagody miksuje blenderem. Żelatynę namaczam w łyżce zimnej wody żeby spęczniała, dolewam, 4 łyżki gorącej wody i rozpuszczam. Dla ułatwienia wstawiam kubek z żelatyną do garnuszka z gorącą wodą. Żelatynę dodaję do jagód i wstawiam do lodówki na noc. Na drugi dzień, serek mascarpone i śmietanę przekładam do miski. Galaretkę jagodową miksuję blenderem żeby nie była taka sztywna. Dodaję do serka, razem z cukrem pudrem i ubijam mikserem aż całość się połączy i ubije. Biszkopt kroję na pół, przekładam kremem, układam drugi blat i znowu krem. Posypuję startą czekoladą, i dekoruję resztą kremu.
ALe smacznie wygląda a ten kolor to fantastyczny jest,aż miło lukać;)
OdpowiedzUsuńale cudowne! przepięknie wygląda!
OdpowiedzUsuńTen jagodowy fiolet i czekolada... Cudo! :)
OdpowiedzUsuńU mnie też musi być ciasto i to nie jedno, bo każdy ma swoje ulubione:D
OdpowiedzUsuńCudnie wygląda:)
Mega pyszne.
OdpowiedzUsuńTe kosteczki wyglądają kusząco :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe ciasto :)
OdpowiedzUsuńo kurcze! wspaniale się prezentują, a sezon na jagody w pełni!
OdpowiedzUsuńPotrafisz czarować kolorami :-)
OdpowiedzUsuńma śliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńKrem ma cudny kolor,wprosiłabym się na kawałeczek:)
OdpowiedzUsuń