Łosoś to ulubiona ryba mojej rodziny. Bardzo często robię łososia gravlax bo lubimy go do sałatek, na chleb, jako przekąska. Idealnie sprawdza się na różnego rodzaju imprezy. Do marynaty wykorzystałam Ocet balsamiczny z Modeny Ponti .Otrzymywany jest poprzez mieszanie octu winnego i gotowanego moszczu z
winogron. Jego zrównoważony, przyjemny, słodko kwaśny
smak wspaniale komponuje się z gotowanymi i surowymi warzywami oraz
czerwonym mięsem. Jest też klasycznym dodatkiem popularnej sałatki
caprese z sera mozzarella, pomidorów i bazylii. Dodałam także Sok z cytryn sycylijskich Limmi. Marynata nabrała fajnego smaku.
2 płaty łososia po 1/2 kg ze skórą
4 łyżki octu balsamicznego z Modeny Ponti
2 łyżki soku z cytryny Limmi
1/2 szklaki cukru
1/2 szklanki soli morskiej
3 łyżki pieprzu
Łososia oczyszczamy, myjemy i osuszamy. Łososia układam w pojemniku jeden płat skórą do dołu, posypuje solą i cukrem wymieszanym,polewam sokiem z cytryny, octem balsamicznym, posypuję rozgniecionym pieprzem. Drugim płatem łososia przykrywam ten pierwszy. Zamykam pojemnik i wstawiam do lodówki na 24 h. Po tym czasie kawałek który był do góry układam go na dole pojemnika, a ten co był na dole układam do góry. Wstawiam na kolejne dwa dni do lodówki i przewracam w między czasie i polewam sokami które wytworzy. Po trzech dniach łosoś jest gotowy do jedzenia.
cudowny przepis, musimy wypróbować
OdpowiedzUsuńzapraszamy do nas: blotodlazuchwalych.blogspot.com
Nie jadłam takiego łososia, jako,że go uwielbiam muszę spróbować;)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się wspaniale! Bardzo smakowita propozycja!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam łososia w każdej postaci. Chętnie wypróbuję Twój przepis:)
OdpowiedzUsuńLubię łososia :) W takiej postaci jeszcze nie jadłam :) Piękne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńmmmmmm :) bardzo apetycznie :)
śliczne zdjęcia
Wytwornie.
OdpowiedzUsuńGravlax to cudowna sprawa, szczególnie zimą :)
OdpowiedzUsuńpysznie bardzo lubię łososia:)
OdpowiedzUsuńProbowałam takiego, przepyszny, mogę polecić
OdpowiedzUsuńWygląda super! Uwielbiam łososia pod każdą postacią i taki gravlax też muszę zrobić....
OdpowiedzUsuńjuż sobie wyobraziłam taki plasterek na mojej kanapce- mmniam:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam łososia :)
OdpowiedzUsuńŁosoś to mój nr. 1 wśród rybek :)
OdpowiedzUsuńrozpieszczasz nas... kocham łososia!
OdpowiedzUsuńwspaniały obiad, ja też uwielbiam łososia :)
OdpowiedzUsuńMmmm takiego łososia teraz mieć w pracy - bezcenne:-)! Cudny!
OdpowiedzUsuńJa też jestem wielką fanką łososia, podoba mi się tak przyrządzony :)
OdpowiedzUsuńAch ten cudny kolor:)
OdpowiedzUsuńWspaniały!!! Jadłabym bez opamiętania!
OdpowiedzUsuń