Kolejny przepis w ramach testowania mieszanek warzyw firmy Iglotex. Tym razem w ruch poszła mieszanka po meksykańsku. Bardzo fajna kompozycja różnych warzyw. Zdecydowałam się na danie jednogarnkowe i wyszły fajne ostre smaki. Propozycja dla zabieganych i zapracowanych gospodyń domowych. Wrzucamy na patelnię i obiad gotuje się sam.
900 g mieszanki warzywa po meksykańsku Iglotex
3 pomidory duże
750 ml przecieru pomidorowego domowego
1 szklanka wody
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 pierś z kurczaka
2 łyżeczki ocet balsamiczny
sól
3 łyżki oleju rzepakowego
przyprawa do kurczaka
ognista mieszanka przypraw
pieprz chili cayenne
papryka słodka
1 szklanka ryżu brązowego
Ryż gotuję do miękkości. Pomidory obieram ze skórki wcześniej sparzam. Kroję w kostkę. Pierś z kurczaka kroję na kawałki, dodaję pokrojoną cebulę, czosnek, sól, pieprz cayenne, ocet balsamiczny, paprykę słodką, przyprawę do kurczaka, olej. Kurczaka w marynacie odstawiam na godzinę im dłużej tym lepiej. Na patelni przesmażam kurczaka, dodaję pomidory pokrojone, mieszankę warzyw, dodaję przecier pomidorowy wlewam etapami w zależności jak będzie się wysmażał. Dolewam wodę jak trzeba. Warzywa duszę około 45 minut. Na końcu doprawiam przyprawą ognistą. Podaję z ryżem.
Ładne kolorki :)
OdpowiedzUsuńAle pyszne danie obiadowe leczja wolę na nie ostro.
OdpowiedzUsuńDla mnie super ,ale dzieci nie ruszą...za ostre.
OdpowiedzUsuńAle pyszny i kolorowy ten Twój meksyk, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie na obiad w środku tygodnia :)
OdpowiedzUsuńwszystko co meksykańskie to chyba moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńwygląda bosko!
Uwielbiam ostre smaki :) takie warzywka to dobra rzecz :)) Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńmniam!:) moje smaki - szybko i ze smakiem, szczególnie, gdy nie ma się czasu za bardzo gotować w tygodniu jak to często u mnie bywa.
OdpowiedzUsuńLubię burrito, ale nic więcej z kuchni meksykańskiej nie znam i nie robiłam... ale kurczaka po meksykańsku musiałabym zrobić na "mniej ostro", bo mimo wszystko moje kubki smakowe nie są tak wytrzymałe :D
OdpowiedzUsuńpyszności - jeśli jest tak ostre jak burrito, które jadłam w Amer. Południowej to gratuluję! Szkoda, że nie mogę spróbować!
OdpowiedzUsuńz pozdrowieniami, El
w tym roku odwiedzam Meksyk, więc chyba powinnam wypróbować to pysznie wyglądające danie, żeby przygotować kubki smakowe :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
siwapiecze.blogspot.com
To życzę tobie cudnych wakacji i poznawania nowych smaków :-)
Usuńmmmm.... obłędne to cudo!
OdpowiedzUsuńTaki obiad chętnie, poproszę ;)
OdpowiedzUsuń