Torcik ten jest moją pierwsza propozycją walentynkową
350 gram makaronu spaghetti
3 jajka
130 ml mleka
3 ząbki czosnku
250 gram szpinaku liściastego mrożonego
2 ząbki czosnku
sól, pieprz
4 łyżki startego sera gouda
olej rzepakowy
7 krewetek koktajlowych mrożonych
1 cebula czerwona
5 papryczek chili małych konserwowych
5 oliwek czarnych
1/2 opakowania tofu wędzonego
1 cukinia mała
1/2 papryki czerwonej
6 pomidorków koktajlowych żółtych
5 gałązek pietruszki
sól, pieprz
1/2 łyżeczki bazylia suszona
Makaron gotuję aldente w osolonej wodzie. Przecedzam i przelewam zimną wodą. Krewetki odmrażam, wkładam do miseczki dodaję 1 łyżkę oleju, sól, pieprz, bazylię i marynuję. Można to zrobić wcześniej. Do miski wbijam jajka, dodaję ser start, sól, pieprz, dwa ząbki czosnku sprasowane. Całość mieszam. Formę okrągłą średnica 25 cm, smaruję i wykładam do niej makaron ugotowany. Szpinak, przesmażam na patelni na odrobinie oleju, można podlać trochę wodą, doprawiam solą, pieprzem, czosnkiem jeden ząbek. Szpinak dodaję do makaronu i mieszam go w formie. Całość zalewam masą jajeczną. Wstawiam do piekarnika na temp 180 stopni 10 minut.
Z cebuli wycinam kwiatki, które układam na torcie po podpieczeniu. W środek każdego kwiata wkładam oliwkę czarną i małe papryczki chili. Cukinię kroję na cienkie plastry, nakłuwam je na wykałaczki na przemian z kawałkami tofu, i pomidorkiem żółtym. Z papryki czerwonej wycinam serca. Dodaję krewetki, kawałki pozostałego tofu. Torcik wkładam ponownie do piekarnika na około 15 minut żeby warzywa dopiekły się. Przed podaniem dekoruję pietruszką.
Ciekawy torcik, a tofu wstyd się przynać - jeszcze nie jadłam;-)
OdpowiedzUsuńJakie pyszności :) !
OdpowiedzUsuńBardzo energetyczny, zdrowy, kolorowy i w dodatku z makaronem - idealny!
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńcudowny i przeuroczy, sam torcik wart powtórzenia, pewnie nie zrobię tak ładnych dekoracji. Jesteś artystką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
No proszę wytrawny tort i jaki uroczy...o zdrowiu nie wspominam.
OdpowiedzUsuńkusisz tymi torcikami aż w końcu będę musiała zrobić :) moje dzieci uwielbiają makaron, my również, aż sama się dziwię dlaczego jeszcze tego nie zrobiłam ;/
OdpowiedzUsuń