Beza z aksamitnym kremem patissere,mango i malinami. Czy może być coś lepszego i słodszego.
Beza:
6 jajek wielkość L
150 g cukru trzcinowego
150 g cukru białego
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżka octu winnego
kremem pâtissière
500 ml mleka
50 g cukru
100 g mąki ziemniaczanej
6 żółtek
40g masła
1 łyżeczka esencji waniliowej
pozostałe:
1 mango duże
100 g malin
2 łyżki migdałów
100 g czekolady gorzkiej
Beza:
Białka o temperaturze pokojowej ubijam na sztywno. Dodaję łyżkę cukru i ubijam do rozpuszczenia go, kolejna łyżka cukru i dalej ubijam. Cukier musi dobrze się rozpuścić, piana będzie błyszcząca i sztywna. Dodaję ocet, mąkę i mieszam jeszcze mikserem. Na papierze do pieczenia rysuję dwa koła o średnicy 18 cm. Układam na blaszce do pieczenia. Połowę bezy wykładam na jedno koło.Resztę bezy na drugie koło. Piekarnik termoobieg nagrzewam do 140 stopni. Wstawiam blaszkę i piekę 20 minut. Zmniejszam na 120 stopni i piekę jeszcze godzinę.Po wyłączeniu piekarnika otwieram drzwiczki i suszę bezy przy uchylonych. Bezy piekę dzień wcześniej.
Kremem pâtissière:
W garnku z grubym dnem podgrzewam mleko razem z esencją waniliową.Po zagotowaniu zdejmuję z palnika. Żółtka ubijam z cukrem na puch.Do żółtek przesiewam mąkę i łącze mikserem. Masę jajeczną wlewam do mleka gorącego i mieszam rózgą. Podgrzewam na gazie aż masa będzie miała konsystencję budyniu i zagotuje się. Zdejmuję z ognia, przykrywam powierzchnię budyniu folią spożywczą i odstawiam do ostudzenia. Jak budyń będzie zimny dodaję masło miękkie i mieszam mikserem.
Mango obieram i kroję w kostkę. Część mango miksuję blenderem na mus.
Czekoladę łamię na kawałki, przekładam do miseczki i rozpuszczam w kąpieli wodnej.
Jeden blat bezowy układam na talerzu.Czekoladę płynną dekoruję. Wykładam połową kremu patissiere, połowę kostek mango. Układam drugi blat bezy, wykładam resztę kremu, mango kostki, maliny. Dekoruję musem mango, posiekanymi migdałami, miętą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz