Tort z malinami i biszkoptem czekoladowym. Tak naprawdę nie jest skomplikowany do zrobienia. Dekoracje można zrobić według uznania.
biszkopt:
7 jaj L
7 łyżek oleju
200 g cukru
170 g mąki pszennej
50 g kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
krem malinowy:
400 g jogurtu greckiego
250 g serka mascarpone
300 g malin
3 łyżki żelatyny
1/2 szklanki cukru
200 g konfitury malinowej
nasączenie:
125 ml smakowej wódki u mnie wiśniowa
175 ml wody przegotowanej
tynk:
210 g masła
210 g cukru
4 białka
barwnik różowy
Dekoracje:
czekolada biała,czekolada gorzka, maliny, borówki, jogurt grecki
Białka oddzielam od żółtek. Jajka mają być w temperaturze pokojowej.
Do żółtek dodaję olej i mieszam w miseczce. Białka ubijam na sztywno ale nie przebijam. Dodaję po łyżce cukru i cały cas dalej ubijam. Kolejna łyżka cukru po minucie i ubijam. Żółtka
wlewam do ubitej piany z białek i mieszam mikserem aż składniki się
połączą. Mąkę przesiewam z kakao i proszkiem i dodaję w trzech partiach do piany. Piekę w rancie o
średnicy 19 cm 165 stopni 50-55
minut. Kroję na trzy blaty po wystudzeniu. Biszkopt dobrze jest upiec dzień wcześniej i na drugi dzień pokroić.
Krem:
Maliny 200 g przekładam do garnka, wsypuję cukier i podgrzewam. Dodaję żelatynę i rozpuszczam. Przecieram przez sito. Mascarpone i jogurt mieszam mikserem, dodaję sos malinowy i mieszam dalej.
Dolny blat nasączam , wykładam połowę kremu,wciskam w niego maliny 100 g. Układam drugi blat, nasączam, smaruję pozostałym kremem, smaruję konfiturą. Trzeci blat nasączam. Tort wkładam do lodówki na noc.
Tynk:
Białka wlewam do miski, dodaję cukier. Miskę ustawiam na garnku w kąpieli wodnej. Miska ma nie dotykać poziomu wody. Podgrzewam białka w kąpieli aż cukier się rozpuści i mieszam. Białka ubijam potem na sztywno tak długo aż ostygnie miska i białka. Do sztywnej zimnej piany dodaję po łyżce masła i cały czas ubijam. Znowu kolejna łyżka masła i tak do wykorzystania całego masła. W pewnym momencie masa zacznie się ważyć ale tak ma być. Cały czas ubijam mikserem i zrobi się piękny gładki krem.
Najpierw smaruję górę tortu i boki białym kremem. Do reszty kremu dodaję barwnik i smaruję boki tortu. Boki smaruję pierwszą warstwą kremu- tynku wstawiam do lodówki na 15 minut. Potem druga warstwa kremu i znowu wstawiam do lodówki. I na końcu trzecia warstwa tynku i znowu do lodówki.
Tort dekoruję ozdobami z czekolady i owocami.
Kumplowi powiem o tym blogu. Na pewno na ten blog wejdzie bardzo szybko.
OdpowiedzUsuń