Sernik w którym zakochałam się. Chrupiący czekoladowy spód z migdałów, do tego świeże owoce, biała czekolada, mleczko kokosowe. Jest obłędny. Nie mogłam oderwać się od niego. Jest bezglutenowy.
spód migdałowy:
160 g migdałów
50 g masła
1 łyżeczka kakao
100 g czekolady gorzkiej
1 łyżka cukru pudru
masa serowa:
300 g serka waniliowego homogenizowanego
250 g serka mascarpone
400 ml mleczka kokosowego 90 %
100 g czekolady białej
5 łyżeczek żelatyny
2 łyżki cukru pudru
1 szklanka jagód
500 g malin
Spód migdałowy:
Migdały rozkruszam na pył w misie blendującej. Przekładam do miski, dodaję cukier, kakao roztopione masło i palcami łącze. Dno formy o wymiarach 27x18 cm wykładam papierem do pieczenia. Wysypuję masę migdałową i palcami dociskam. Piekarnik nagrzewam do temp 160 stopni i wstawiam na 5 minut. Czekoladę łamię na kawałki. Układam na gorącym spodzie czekoladę i wstawiam na chwilę do piekarnika żeby się rozpuściła. Potem łyżką rozsmarowuję. Odstawiam do ostudzenia.
Masa serowa:
Do miski przekładam mascarpone,serek, mleczko kokosowe, puder i mieszam mikserem żeby nie było grudek. Czekoladę białą kroję na małe kawałki, przekładam do miski i rozpuszczam w kąpieli wodnej. Do masy serowej wlewam strumieniem czekoladę i cały czas mieszam mikserem. Żelatynę namaczam w 70 ml wody i rozpuszczam w mikrofalówce albo kąpieli wodnej.
Do żelatyny dodaję trzy łyżki masy serowej żeby ją zahartować. Wlewam cienkim strumieniem do sera i mieszam mikserem. Do formy wylewam 1/2 masy serowej, układam połowę malin, jagód. Druga połowa sera i układam resztę owoców. Wstawiam do lodówki do stężenia najlepiej na noc.
jaki wymiar ma forma?
OdpowiedzUsuńAleż pysznie wygląda ;-)
OdpowiedzUsuń