Pyszna wegańska pasta którą możemy się zajadać z pieczywem, tortillą, albo wyjadać ją samą. Taka pasta może być świetnym pomysłem na śniadanie do pracy, na imprezę. Jest lekka, a zarazem sycąca. Bakłażan sam w sobie jest bardzo mięsisty. Uwielbiam takie pasty bo można je zrobić szybko, i nie musimy biegać po sklepach żeby zjeść coś dobrego bo sami sobie możemy ją zrobić.
2 bakłażany
2 pomidory lima
8 pomidorów suszonych
1/2 główki czosnku
1 cebula
sól, pieprz
olej rzepakowy
1/2 łyżeczki bazylii
1/2 łyżeczki kuminu
1/2 łyżeczki papryczki wędzonej
1/2 łyżeczki papryki słodkiej
papryka ostra szczypta
natka pietruszki
2 placki tortilli
Bakłażany kroje wzdłuż na pół. Smaruję olejem rzepakowym dość obficie. Układam na blaszce na papierze do pieczenia. Pomidory kroję na pół, posypuje bazylią. Cebulę kroję na grube plastry. Czosnek nie obieram układam na blaszce ząbki w łupinach. Piekarnik nagrzewam do temperatury 200 stopni, wkładam blaszkę. Po około 30 minut wyjmuję cebule żeby się nie spaliła. Resztę zapiekam jeszcze około 20 minut aż bakłażan będzie miękki. Po wyjęciu z piekarnika bardzo ładnie będzie odchodzić skórka z bakłażana od miąższu. Przekładam go do miski. Dodaję obrane pomidory ze skóry, czosnek upieczony oczywiście wyciskam tylko miąższ, dodaję cebulę, pomidory suszone. Całość miksuje blenderem. Dodaję papryki, sól, pieprz, kumin. Posypuje natką pietruszki. Placki tortilli kroje na trójkąty i podgrzewam na suchej patelni aż będą lekko rumiane. Pastę podaję z tortillą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz