Obłędny kisiel lekko kwaskowy, rabarbarowy zapiekany pod kruszonką. Czas przygotowania godzina. Nakład pracy prawie żaden. Nie mogłam się powstrzymać więc jeszcze ciepły kisiel pałaszowałam, a do tego ta chrupiąca pomarańczowa kruszonka. Udało mi się kupić cukier pomarańczowy i dlatego ten smak. O migdałach nie będę się rozpisywać bo jestem od nich uzależniona. Bardzo dobry deser dla niespodziewanych gości.
80 dkg rabarbaru pokrojonego na kawałki
1/2 opakowania kisielu żurawinowego
3 łyżki cukru trzcinowego
kruszonka:
1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
110 g masła
60 g cukru pomarańczowego
1/3 szklanki cukru trzcinowego
1/2 szklanki migdałów
Rabarbar kroję i myję, przekładam do garnka, dodaję cukier i gotuję aż puści sok i lekko zmięknie. Kisiel rozrabiam w 1/5 szklance wody i wlewam do gotującego rabarbaru. Przelewam do naczynia do zapiekania i odstawiam na 30 minut aż przestygnie, może być lekko ciepły, ale ma się ściąć.
Kruszonka:
Do miski przesiewam mąkę, dodaję masło i zagniatam palcami. Na końcu dodaję cukier trzcinowy i pomarańczowy/ można go zastąpić waniliowym/ i już krótko łączę palcami, ale nie za długo bo cukier się rozpuszcza pod wpływem ciepła palców i kruszonka będzie twarda. Na kisiel wykładam kruszonkę. Migdały zalewam gotującą woda i odstawiam na 30 minut. Obieram ze skórki, i kroję nożem. Wykładam na kruszonkę. Piekarnik nagrzewam do temp 200 stopni i góra dół i wstawiam naczynie. Piekę 30 minut aż kruszonka się zrumieni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz