Pączki żółte jak słońce którego teraz mamy bardzo mało. Z dynią sa bardzo dobre i nie wyczuwa się jej w smaku jak ktoś tego się obawia. Są bardzo żółciutkie. Wykorzystałam puree z dyni które zaprawiłam do słoików.
1/2 kg mąki pszennej typ 500
6 żółtek
2 łyżki spirytusu
100 g masła
1 szklanka puree dyni pieczonej
szczypta soli
1 łyżka cukru
4 dkg drożdży
1/2 szklanki mleka około
konfitura do nadzienia
smalec do smażenia
lukier
Do miski wykruszam drożdże dodaję szczyptę cukru, mleko letnie i mąki tyle żeby zaczyn miał konsystencję kwaśniej śmietany.. Odstawiam na 30 minut pod przykryciem do wyrośnięcia. Do zaczynu przesiewam resztę mąki, dodaję puree z dyni, spirytus, cukier, sól, roztopione i wystudzone masło. Zarabiam ciasto mikserem i odstawiam do wyrośnięcia na godzinę.Ciasto wykładam na deskę podsypaną mąką i rozciągam je na grubość około 1,5 cm, Za pomocą szklanki wycinam koła, układam na desce do wyrośnięcia. W dużym wysokim garnku rozgrzewam smalec około półtorej kg smalcu i wrzucam pączki na gorący tłuszcz. Smażę je 10 minut, w między czasie przewracam je na drugą stronę i dopiero wtedy przykrywam pokrywką. Jeszcze ciepłe nadziewam konfiturą za pomocą szprycy do kremów. Jak przestygną lukruję
Piękny kolor:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na dyniowe pączki :) Piękny kolor!
OdpowiedzUsuńCudowne!
OdpowiedzUsuńjak sowicie oblane lukrem :) wspaniały mają kolor :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł na takie pączki;))
OdpowiedzUsuńŚwietne, zachwycam się :))
OdpowiedzUsuń