Lutenica to kolejny przepis z kuchni bałkańskiej i ulubiony sos mojej rodziny. Robię go dużo, bo zima długa, warzywa drogie wtedy a na szybki obiad albo kolację jest rewelacyjny. Jest pracochłonny ale jak coś jest dobre to trzeba się poświęcić. Jak ktoś go raz zrobi to się zakocha w nim tak jak ja. W zeszłym roku robiłam wersję bez marchewki. W tym roku ją dodałam, warzywa drobniej pokroiłam i zrobiłam bardziej gęsty sos. Ta wersja mi o wiele bardziej odpowiada niż zeszłoroczna.
Przepis na dużą porcje, lutenice smażę w brytfannie 8 litrowej
5 kg bakłażanów
5 kg papryki
5 kg pomidorów lima
70 dkg cebuli
2 główki czosnku
2 papryczki chili
2 łyżki cukru
sól do smaku
1 łyżeczkę wędzonej papryki
50 g czubrycy zielonej albo czerwonej
1 łyżka pieprzu mielonego
1,5 kg marchewki
olej rzepakowy
Pomidory myję i kroję na pół, przekładam do brytfanny i samże na wolnym ogniu około dwie godziny. Następnie przecieram je przez przecierak do garnka. Paprykę, bakłażany myję i układam na blaszkach, od piekarnika. Dokładam czosnek Z tej ilości wyjdą dwie blaszki pełne czyli cały wsad piekarnika. Piekę w temp 180-190 stopni około dwie godziny, jak wkładam do zimnego piekarnika. Warzywa muszą być miękkie, skórka papryki lekko przypalona. Po wyjęciu papryki i bakłażany przekładam do worków foliowych po kilka sztuk do każdego. Zawiązuję i zostawiam do ostygnięcia. Po wyjęciu z worków bardzo łatwo będzie schodzić skórka. Wyjmuję obieram że skóry bakłażany i kroję w kostkę. Paprykę także obieram i pozbawiam nasion. Paprykę płuczę w zimnej wodzie żeby usunąć nasiona które jeszcze zostały. Kroję w kostkę i przekładam do brytfanny razem z bakłażanem.Dodaję chili drobno pokrojone. Marchewkę obieram i gotuję do miękkości kroję w kostkę i dodaje do brytfanny, razem z obranym czosnkiem. Cebulę obieram, kroję drobno i przesmażam na oleju rzepakowym na osobnej patelni. Następie dodaję do reszty warzyw do brytfanny. Dolewam przecier pomidorowy. Robię to stopniowo, w zależności od tego jaką gęstość ma lutenica i kolor. Smażę tak długo aż będzie miała konsystencję gęstego sosu. Około 30-60 minut. Pod koniec doprawiam solą, pieprzem, papryką wędzoną, czubrycą. cukrem. Sos przelewam do słoików, i pasteryzuję 20 minut.
Piękne żywe kolorki. Ciekawa jestem dodatku marchewki, ja zrobiłam bez niej pierwszy raz w tym roku i efekt całkiem mnie zadowolił ;) Zapraszam do dodania wpisu do mojej akcji Warzywa psiankowate 2014 :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę taki przepis i taki sos. Smakowity :)
OdpowiedzUsuńJa to teraz zrobiłam sos paprykowy i pomidory pieczone i nic więcej przed urlopem nie zdążę - ale kto wie może po powrocie:-)
OdpowiedzUsuńWow ,wspaniały.
OdpowiedzUsuńrobiłam w ubiegłym roku- w tym odpuszczam, mam pełną spiżarkę a jeszcze chce zaprawiać gruszki i śliwki:) ale Madziu bakłażan to się udał z tym kinolkiem wygląda zajefajnie:)
OdpowiedzUsuńNie znam kuchni bałkańskiej ale ten sos jest obłędny !!!
OdpowiedzUsuńsos wygląda bardzo apetycznie i ten czerwony kolor zdecydowanie rozgrzewa w chłodne jesienne wieczory lub mroźne zimowe
OdpowiedzUsuńuwielbiam! w tamtym roku tezpierwszy raz zrobilam
OdpowiedzUsuńMuszę - no muszę koniecznie zrobić!! Ludek świetny ;P
OdpowiedzUsuńUwielbiam lutenicę!!! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
siwapiecze.blogspot.com
Nie robiłam jeszcze ale Twój wygląda tak smakowicie, że kto wie :) ludek bakłażanowy superowy :)))
OdpowiedzUsuńNie jadłam i nie robiłam lutenicy, ale przyznam, że wygląda świetnie! :)
OdpowiedzUsuńRewelacja, robię podobne przetworowe sosy na szybkie obiadki. To bardzo ułatwia życie. Niestety ograniczona jestem miejscem do przechowywania w innym przypadku (jak twierdzi rodzina) zimą nie jedli by nic świeżego tylko same słoiczki. Bakłażanowy ludzik bardzo przystojny :)
OdpowiedzUsuńBo ludzik miał być przystojny na podryw ruszył blogowy :-) rodzina twoja wie co dobre :-)
UsuńTak, taki sos musi być idealny :)
OdpowiedzUsuńTaki sosik można wykorzystać , powiedzmy do ryżu ? Ja bym na pewno do tego wykorzystała .
OdpowiedzUsuń