Po kurczaku piwnym przyszedł czas na kurczaka po węgiersku. Zapiekany z ziemniakami w mundurkach i marchewką. Obiad z głowy w jednym garnku :-)
1,5 kg kurczak
1 kg ziemniaków w mundurkach
3 marchewki
1 blister przyprawy Kamis polędwiczki z jabłkiem / rozmaryn,tymianek, papryka słodka, szałwia, czosnek/
3 łyżeczki przyprawy Kamis kurczak po węgiersku
1 łyżeczka sosu sojowego
1 łyżeczka sosu ostrygowego
1 płaska łyżka soli
5 łyżek oleju rzepakowego około
2 cebule
W miseczce przyrządzam marynatę z wszystkich przypraw sypkich czyli wsypuję przeprawę do kurczaka po węgiersku, sól, rozmaryn, tymianek, paprykę słodką, szałwie, czosnek. Dodaję sos sojowy i ostrygowy, olej rzepakowy. Całość mieszam.
Do wysokiego wąskiego słoika albo butelki przelewam wodę. Nadziewam kurczaka na butelkę. Ustawiam w brytfannie. Ziemniaki w mundurkach myję dokładnie i nacinam w kilku miejscach. Cebulę ,marchewkę obieram , kroję na kawałki i układam w brytfannie razem z kurczakiem i ziemniakami.
Piekę około 1,5 godziny, czyli czas pieczenia wynosi tyle ile waży kurczak. Temp 190 stopni. W między czasie kurczaka polewam sokami które wytworzą się podczas pieczenia. Podaję z warzywami z którymi był zapiekany.
Pyszny,ale dla mnie,z moim kiepskim piekarnikiem to wyczyn nieosiągalny:)
OdpowiedzUsuńAguś znam ten ból mój stary piernik piekł 3 godziny pałki z kurczaka i były blade. Powiedziałam sobie dość trzeba kupić nowy bo szkoda moich nerwów
UsuńKurczak wygląda bardzo smakowicie, a do tego jeszcze wszystko w jednym "garnku" super pomysł!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
Czy ty masz działkę z pomidorkami koktajlowymi ?,co za urodzaj ,kurak super!.
OdpowiedzUsuńHa ha nie mam działki zimą kupuje, a latem to tak moja hodowla doniczkowa :-)
Usuńoj jak ja dawno nie robiłam nic po węgiersku, aż sie zaczytałam:)
OdpowiedzUsuńPysznie się zapowiada :) Lubię dania które same się robią !
OdpowiedzUsuńmyślę, że to przepyszny pomysł na obiad : ) jeszcze nie próbowałam tych przypraw z kamisa : )
OdpowiedzUsuńMusi by pyszny!
OdpowiedzUsuńKawał kurczaka :) i nic praktycznie przy nim nie robisz :)
OdpowiedzUsuńPrzepyszny kurczak!
OdpowiedzUsuńCóż za urocze i smakowite ptaszysko i jak pięknie ozdobione. Zgłodniałam i cóż robić, obejdę się smakiem. Nie mam pod ręką tak pięknego kurczaka, chyba że wpadnę do Ciebie?
OdpowiedzUsuńWpadaj zrobię świeżutkiego, a to kurak z hodowli nie marketowy :-)
UsuńZjadłabym chętnie, szkoda tylko, że dla dwóch osób to za duża porcja :)
OdpowiedzUsuńKoko my jak nie zjemy to na drugi dzień obiad mamy, bo my też nie zjemy całego :-)
UsuńMMM... wygląda tak smacznie... palce lizać!:)
OdpowiedzUsuńJaki pięknie przyrumieniony, pycha:)
OdpowiedzUsuń