Tym razem łosoś w wersji cytrynowej. Sama nie wiem który lepszy, ale cytrynowy chyba bardziej mi przypadł do gustu. :-)
1 filet z łososia dwa razy po 500 gram ze skórą
100 gram soli
100 gram cukru
2 pęczki koperku
2 łyżki ziela angielskiego
2 łyżki jałowce
2 łyżki pieprzu ziarnistego
100 gram soli
100 gram cukru
2 pęczki koperku
2 łyżki ziela angielskiego
2 łyżki jałowce
2 łyżki pieprzu ziarnistego
3 cytryny
Łososia myję, osuszam, usuwam z ości które można wyczuć. Koperek myję, kroję drobno. Ziele angielskie, jałowiec, pieprz rozbijam w moździerzu. Wszystkie przyprawy mieszam, czyli sól, cukier, ziele, pieprz, jałowiec. Łososia układam w pudełku próżniowym skórą do dołu, i nacieram mieszanką przypraw. Cytrynę sparzam i ścieram na tarce drobne oczka. Łososia posypuję skórką z cytryny, dodaję całe gałązki koperku. Układam kawałki jeden na drugim przy czym drugi kawałek skórą do góry. Pudełko zamykam i wstawiam do lodówki na tydzień czasu. Po 24 h odwracam plastry, do góry nogami, żeby nasiąknął łosoś sokami które się wytworzą. Codziennie należy przekładać. Przed podaniem płucze rybę, z marynaty, wycieram i kroję w plastry.
Łososia myję, osuszam, usuwam z ości które można wyczuć. Koperek myję, kroję drobno. Ziele angielskie, jałowiec, pieprz rozbijam w moździerzu. Wszystkie przyprawy mieszam, czyli sól, cukier, ziele, pieprz, jałowiec. Łososia układam w pudełku próżniowym skórą do dołu, i nacieram mieszanką przypraw. Cytrynę sparzam i ścieram na tarce drobne oczka. Łososia posypuję skórką z cytryny, dodaję całe gałązki koperku. Układam kawałki jeden na drugim przy czym drugi kawałek skórą do góry. Pudełko zamykam i wstawiam do lodówki na tydzień czasu. Po 24 h odwracam plastry, do góry nogami, żeby nasiąknął łosoś sokami które się wytworzą. Codziennie należy przekładać. Przed podaniem płucze rybę, z marynaty, wycieram i kroję w plastry.
ja ostatni mam fazę na łososia, jadłabym codziennie ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam łososia... świetny sposób podania. Koniecznie będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńaż mi tutaj zapachniało ;)
OdpowiedzUsuńależ on smakowicie wygląda!!
OdpowiedzUsuńJak pieknie i apetycznie wyglada. Ty mnie na zla droge chcesz sprowadzic:-)))
OdpowiedzUsuńWiem wiem że ty nie jesz ryb. Ale nie mam zamiaru ciebie sprowadzać na zła drogę :-) pozdrawiam
UsuńBardzo lubię łososia marynowanego.Tak jeszcze nie marynowałem.Muszę wypróbować ten przepis.
OdpowiedzUsuńMadziu narobiłaś mi tylko ochoty, a ja mam ograniczony dostęp do świeżych ryb:(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
Łosoś z cytryną musi być super! aż chce się jeść :)) Mysza jak zwykle piękne kolorowe kompozycję - masz duszę artystki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Olinka - Smakowy Raj
Ha Ha z artystki to ja nic nie mam. Chociaż niezła ze mnie artystka ale to już w pojęciu innym. Pozdrawiam i dziękuję :-)
UsuńZapisuję przepis:)
OdpowiedzUsuńZapraszam sie choć na tyci, tyci kawałeczek tej pysznej rybki :)
OdpowiedzUsuń