czwartek, 3 października 2013

Podgrzybki w occie

Uwielbiam chodzić na grzyby, niestety rzadko mogę iść. Nogi mnie nie chcą nosić, buntują mi się moje kończyny. No ale może jeszcze zaliczę w tym roku chociaż spacer po lesie. To zbiory mojej mamy. To od niej zaraziłam się pasją grzybobrania.







2 szklanki octu 10 %
8 szklanek wody
2 łyżki soli
4 łyżki cukru
3 cebule
1 łyżka gorczycy
4 liście laurowe
1 łyżka ziele angielskie
2 kg podgrzybków małych

Do garnka wlewam wodę, dodaję ocet, pokrojoną w piórka cebulę, ziele angielskie, liście laurowe, gorczycę, sól, cukier. Zalewę gotuje około 2 minuty od wrzenia. Grzyby oczyszczone i umyte, zalewam gorącą  marynatą i odstawiam na noc. Na drugi dzień  przekładam do wyparzonych słoików, zakręcam i pasteryzuje. Słoiki wstawiam do garnka z wodą na wysokości 3/4 słoika i gotuję około 5 minut.


8 komentarzy:

  1. Chyba Ci zazdroszczę tych słoiczków:)
    A przy okazji zapraszam do zabawy,
    miłego dnia, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. do tego kieliszek wódeczki, bo zagryzkę już mamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha ha ja wódeczki nie mam, to wpadam z grzybkami do ciebie :-)

      Usuń
  3. pyszne grzybki :) ja nie lubię chodzić, ale jeść lubię :D

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam marynowane grzybki!
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń